SUKA SUKCESU - DLACZEGO WARTO BYĆ KOBIETĄ NIEZALEŻNĄ W ZWIĄZKU?
- SUKA SUKCESU
- 20 gru 2018
- 5 minut(y) czytania
Niezależność to cecha każdej dojrzałej kobiety, która ceni sobie wewnętrzny spokój ducha. Dlatego w tym miejscu warto postawić fundamentalne pytanie: „Co to właściwie znaczy być kobietą niezależną w związku?”. Otóż znaczy to tyle, iż bez względu na to, jak fantastyczny jest nasz partner i jak doskonały związek z nim tworzymy, to zawsze powinnyśmy mieć własne zdanie, własne pieniądze, własne odczucia i wreszcie własne grono przyjaciół.
Jestem przeświadczona o tym, iż dopóki kobieta nie stoi twardo na własnych nogach, dopóty jest narażona na uzależnienie od partnera, a to de facto utrudnia jej osiągnięcie wewnętrznego spokoju ducha i poczucia szczęścia. Co więcej, całkowite podporządkowanie się drugiej stronie powoduje, iż sama świadomie naraża się na częste zranienia z jego strony. Dlatego warto rozwijać swoją niezależność, aby móc powiedzieć do samej siebie takie oto słowa: jestem kobietą niezależną i dzięki temu czuję się naprawdę szczęśliwa.
Jako że każda z nas jest wolnym człowiekiem, tak też każda z nas ma wybór i dlatego warto już dziś opowiedzieć za tym: czy chcę być podporządkowana czy niezależna w swoim związku? Niemniej jednak warto pamiętać, iż mało któremu mężczyźnie przyszłoby do głowy, aby zupełnie podporządkować całe swoje życie kobiecie. Inaczej sprawa wygląda u pań, bowiem istnieją takie, które potrafią w pełni dostosować swoje życie do partnera. Co istotne, stan zakochania powoduje u nich pewną powtarzalną reakcję, tzn. z chwilą wejścia w nowy związek bezgranicznie zatracają siebie, co powoduje, że rezygnują ze swojego dotychczasowego życia, a wszystko tylko po to, aby zharmonizować swój plan dnia z rozkładem dnia partnera. Zupełne dostosowanie się do mężczyzny powoduje, iż z chwilą zakończenia wieloletniego związku kobieta jest niejako zmuszona budować swoje życie od podstaw. Dlatego też mając tego świadomość nie powinnyśmy dopuścić w swoim życiu do sytuacji samozatracenia w celu dostosowania się do mężczyzny.
Rzesza kobiet z chwilą zakochania popełnia ten sam błąd i stara się trzymać nowego partnera na smyczy. Uważam, że jest to zachowanie nie tyle niedojrzałe, co nade wszystko utrudniające zbudowanie solidnych fundamentów pod trwały związek. Pamiętajmy, że początkowy etap związku to tzw. faza wstępna, której celem jest m.in. upewnienie, czy pragniemy rzeczywiście zbudować dojrzałą relację z drugą stroną czy też nie. Sądzę, iż najgorsze co robią kobiety w tym czasie to bezmyślne uganianie się za mężczyzną lub maniakalne wydzwanianie do niego z nieuzasadnionymi roszczeniami na temat tego, gdzie był i z kim, co robił i dlaczego dzisiejszego wieczoru nie spędzają razem. Mam rzecz jasna świadomość faktu, że powodem takiego zachowania niejednej z nich jest przede wszystkim strach przed utratą mężczyzny, ale pamiętajmy, że panowie potrzebują nieco więcej wolności, aby czuć się zupełnie swobodnie w związku. Zresztą, nikt nie lubi kiedy ktoś ogranicza jego wolność. Dlatego jestem przekonana o tym, iż usiłowania kobiet w celu uwiązania mężczyzny przy sobie są zwyczajnym błędem. Podstawą każdego szczęśliwego związku jest zaufanie, więc warto udzielić kredytu zaufania swojemu partnerowi już „na starcie” i zapewnić mu taką autonomię, która sprawi, że będzie się czuł przy nas zupełnie swobodnie, a to z kolei spowoduje, że nie będzie odczuwał potrzeby ostentacyjnego zachowania w stylu „wolnego orła” czy „samotnego kowboja”. Okazanie zaufania partnerowi jest o tyle ważne w początkowej fazie związku, iż dzięki temu jesteśmy w stanie wylać trwały fundament pod zbudowanie głębokiej więzi pozbawionej zbytecznego balastu podejrzliwości czy też napiętych stosunków.
uckochnąKobiety ze skłonnością do podporządkowania się drugiej stronie warto, aby zapisały sobie czerwonym długopisem w swoich kalendarzach lub przykleiły karteczki samoprzylepne w ważnych dla siebie miejscach z informacją o tym, że dla własnego poczucia szczęścia powinny zachować swoją własną niezależność. Choć bycie świeżo zakochaną kobietą i odczuwanie w związku z tym gigantycznej dawki szczęścia wprawdzie wprawia nas w boski nastrój, to jednak nie zapominajmy o naszych codziennych obowiązkach, pracy, dodatkowych zajęciach, pasjach oraz o naszych bliskich znajomych i gronie zaufanych przyjaciół. Sugeruję, aby każda kobieta z chwilą zakochania starała się żyć w taki sposób, jak do chwili poznania nowego wybranka serca, tzn., aby nie rezygnowała z uroków swojego dotychczasowego życia. Wiele pań zupełnie niepotrzebnie rezygnuje – powiedzmy – z uprzednio umówionego spotkania z przyjaciółką lub ulubionych zajęć sportowych, tylko po to, aby skorzystać z zaproszenia partnera na kolację w dniu dzisiejszym. Pamiętajmy, że jutrzejszy wieczór będzie równie cudowny i romantyczny jak dzisiejszy, więc nie warto porzucać swoich wcześniejszych planów, tylko po to, aby dopasować się do oczekiwań mężczyzny. Nie opuszczajmy naszych zajęć z hiszpańskiego, pilatesu tylko dlatego, że nasz nowy partner - właśnie w dniu dzisiejszym - chce nas zaprosić do kina. Ponadto warto dodać, że większość mężczyzn nie opuściłaby swojego treningu bokserskiego lub tenisowego dla kobiety. Co istotne, kiedy świeżo zakochany mężczyzna uświadamia sobie, iż jego nowa partnerka potrafi doskonale sobie radzić i bez niego, to błyskawicznie zaczyna odczuwać ulgę, gdyż ma pewność, iż nie będzie musiał nieustannie aranżować romantycznych spotkań czy też podsuwać kapitalnych pomysłów do wspólnego spędzania czasu. Uff...dzięki Bogu dojrzali mężczyźni są w stanie docenić u swoich równie dojrzałych partnerek taką postawę! Panowie twierdzą, iż nie ma nic bardziej drażniącego niż bezsilna i bezwolna partnerka, która bezustannie szuka dziury w całym i czepia się ich niczym rzep psiego ogona. Analogiczna sytuacja wygląda u kobiet, gdyż przedstawicielki płci pięknej nie godzą się - w dłuższej perspektywie - na tak karygodne zachowanie w wydaniu swoich niedojrzałych partnerów. Warto jeszcze dodać, iż odrobinka kobiecej niezależności wielokrotnie stymuluje panów do brania na swoje barki odpowiedzialności za organizację romantycznych niespodzianek, aby tylko swoją ukochaną uszczęśliwić i mile zaskoczyć.
Z ust wielu zakochanych pań padają – mniej więcej - takie oto romantyczne słowa: „Jesteś moim całym światem!”, „Jesteś moim powietrzem!”, „Moje życie bez Ciebie nie ma sensu!”. Tak, to prawda, że powyższe stwierdzenia brzmią niezwykle magicznie i lirycznie, ale warto dodać, iż jest to tak naprawdę typowa zasadzka miłosna, aby nie powiedzieć wprost – miłosny samotrzask. Dlaczego tak sądzę? Otóż uważam, iż jeśli kobieta twierdzi, że nie jest w stanie żyć bez wybranka swojego serca, to w ten oto prosty sposób automatycznie destruuje poczucie własnej wartości, co de facto stwarza idealne warunki do odczuwania wewnętrznego stanu niezadowolenia lub niemocy. Kobiety, które nie są w stanie zorganizować sobie czasu, gdy ich partnerzy wychodzą – powiedzmy - na męskie spotkanie przy drinku, same sobie szkodzą przez bierną postawę, przez co doświadczają niepotrzebnego bólu rozczarowania. Znacznie gorsza sytuacja pojawia się kiedy kobieta nie ma odpowiednio zaplanowanego weekendu, gdyż w tym momencie żywi nadzieję, iż jej partner wysunie konkretną propozycję na sobotni wieczór. Jakże cierpkiego smaku rozczarowania ona doświadcza, kiedy jej ukochany zuchwale oznajmia, iż wieczór spędza z kolegami a nie z nią. No cóż, w takim przypadku jakiekolwiek wyrzuty i utyskiwania są w zasadzie bezpodstawne, gdyż kobieta ponosi pełną odpowiedzialność za swoją bierność. Stąd warto wcześniej rozmawiać i harmonizować wspólne plany weekendowe, jeśli chcemy cieszyć się poczuciem szczęścia. Co więcej, świeżo zakochana kobieta, która nie rezygnuje ze swojego dotychczasowego życia jest w stanie szybko zdiagnozować, czy nowy wybranek serca faktycznie w znacznym stopniu uatrakcyjnia jej obecne życie. Ba, czy konkretny mężczyzna to tak naprawdę ten „jeden jedyny”, z którym widzi swoją dalszą przyszłość!
Pomimo tego, iż wprawdzie niezależność zapewnia nam w jakimś stopniu poczucie wolności, to jednak warto pamiętać, iż nie ma ona nic wspólnego z brakiem zainteresowania wobec tego, w co angażuje się nasz partner, kiedy jest sam. Każda z nas ma przecież świadomość tego, że miłosne zadurzenie łączy się w jakimś stopniu z zazdrością czy też szczyptą niepokoju związaną z ewentualną utratą ukochanej osoby. Co więcej, naiwne zaufanie może okazać się zbyt późno typową oznaką naszej nieodpowiedzialności. Stąd warto uważać, aby zanadto nie dawać odczuć partnerowi swojej niezależności, gdyż może to zostać przez niego opacznie zrozumiane jako ewidentny brak sympatii.
Zatem nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się swoją niezależnością w związku, niemniej jednak nie zapominając o kierowaniu do partnera codziennych wyrazów miłości i czułych gestów, aby stale utwierdzać go w przekonaniu, że jest dla nas osobą szczególnie wyjątkową, która sprawia, że każdy wspólnie przeżyty dzień jest piękny i niepowtarzalny...
#sukces #kobietasukcesu #kobietaniezależna #niezależność #kobieta #mężczyzna #związek #partnerstwo #relacja #miłość #szczęście #EwaAnnaSwat

Comments